Tym razem w ramach czwartkowych spotkań z historią gościliśmy pana Łukasza Śledzieckiego. Opowiedział on o swojej pieszej wędrówce przez Europę Drogą Świętego Jakuba – z Warszawy aż do Santiago de Compostella i dalej na brzeg Oceanu Atlantyckiego.

Zgromadzeni mogli usłyszeć wiele ciekawych informacji na temat samego szlaku, którego oryginalna nazwa brzmi Camino de Santiago, a także obejrzeć liczne zdjęcia z trasy i dowiedzieć się jakie przygody, niespodzianki i niebezpieczeństwa czekają na przemierzających ją pielgrzymów.

Cała trasa wyniosła blisko 4 000 kilometrów i biegła przez Polskę, Niemcy, Czechy, Francję i Hiszpanię. Pan Śledziński przebył ją w okresie czasu od maja do września po drodze napotykając wiele niezwykłych miejsc i wielu niezwykłych ludzi. Większość opowieści dotyczyła przyjaźni i życzliwości, a także materialnego wsparcia okazywanego podróżnikowi w drodze, ale niestety nie obyło się też bez niebezpiecznej przygody. Napaść i pobicie, których pan Łukasz padł ofiarą w pierwszych tygodniach swojej wędrówki sprawiły, że musiał na jakiś czas przerwać podróż, ale dzięki sile ducha i wsparciu przyjaciół nie zniechęcił się tym przykrym zajściem i wkrótce wrócił na szlak.

Podjęty wysiłek był ogromny, a trudy podróży liczne – usłyszeliśmy historie o noclegach pod gołym niebem, wielokilometrowym marszu w deszczu i błocie, zdartych na strzępy butach i skromnych posiłkach. Z drugiej strony nasz gość mówił też o osobach, które poznał w drodze, pokonywaniu własnych ograniczeń i  satysfakcji płynącej z ukończenia wędrówki.

Publiczność oczarowana wizją monumentalnej wędrówki przez pół kontynentu miała wiele pytań, na które pan Śledziecki chętnie i wyczerpująco odpowiadał.

Zdjęcia wykorzystane w artykule pochodzą z blogu pana Śledzieckiego dostępnego pod adresem http://gdzieindziej.blogspot.com/.