Nareszcie wiosna…takimi słowami członkinie Dyskusyjnego Klubu Książki zareagowały na widok przygotowanej na kwietniowe spotkanie sali. Przy nakrytym lazurowym obrusem stole, który przywodził nam na myśl kolor wiosennego nieba i przy blasku świec, w towarzystwie nieodłącznej towarzyszki naszych spotkań – aromatycznej herbaty, zasiadłyśmy do dyskusji.

       Czasu na przeczytanie nowej lektury nie było wiele, ale też i jej objętość nie była przytłaczająca. Po raz kolejny było to spotkanie z Toni Morrison, której powieść „Umiłowana”, czytałyśmy w grudniu 2011  roku. Tamta nas urzekła, ta podzieliła. Tematem najnowszej powieści tej czarnoskórej pisarki amerykańskiej jest niewolnictwo, a dokładniej kobieta żyjąca w brytyjskiej kolonii Nowy Jork, u schyłku XVII wieku. Kobieta całkowicie zależna i podporządkowana mężczyźnie i swojemu panu.

„Odruch serca”, wydany w 2008 roku do łatwych niestety nie należy. Narracja jest nieco chaotyczna, przechodzi z osoby pierwszej w trzecią. Poznajemy cztery kobiety: Linę - Indiankę z plemienia zniszczonego przez "Europów", Żałość - dziewczynkę znalezioną na dryfującym wraku statku, Florens - czarną niewolnicę odebraną matce, jako część długu posiadacza ziemskiego, oraz Rebekkę, żonę właściciela ziemi, próbujące znaleźć wspólny język i nić porozumienia, która pomoże im przetrwać zmienne koleje losu. Powieść Toni Morrison brutalnie odsłania realia życia XVII-wiecznych kobiet, tym bardziej po jej przeczytaniu, każda z nas odetchnie z ulgą, że żyjemy tu i teraz.

      Po raz pierwszy podczas spotkania DKK postanowiłyśmy oceniać przeczytaną lekturę przyznając jej punkty. Po podliczeniu wszystkich głosów „Odruch serca” otrzymał od nas 7,1 pkt (w skali do dziesięciu). Zupełnie niezły wynik, choć początkowo wydawało się, że będzie dużo niższy, bowiem książka jest dość chaotycznie napisana i niezwykle pesymistyczna.

JR