W piątkowe popołudnie, jak co miesiąc spotykają się Panie z Dyskusyjnego Klubu Książki w Bibliotece w Przybysławicach. Wszystkie Klubowiczki w świetnych humorach bo pogoda napawa optymizmem, a i omawiana książka nie jest trudna.  Nawet popsute auto nie zepsuło nastroju dwóm Paniom, które pomimo kłopotów motoryzacyjnych w końcu dotarły na nasze piątkowe spotkanie. Ale wróćmy do „Lata w Jagódce” Katarzyny Michalak

 Współczesna baśń, a może romans czy arkadia? Wszystko to jest w książce Michalak. Ale jest w niej coś więcej, coś co sprawia, że książka przenosi czytelnika w świat wyobraźni samej autorki i zapoznaje nas z główną bohaterką – Gabrysią. „Lato w Jagódce” to opowieść o szczęściu, nadziei, miłości, ludzkiej dobroci. O marzeniach, i o tym, że trzeba je spełniać, żeby być zadowolonym ze swojego życia.

Główna bohaterka Gabriela Szczęśliwa to młoda osoba, której nazwisko doskonale oddaje jej osobowość. Gabrysia bowiem – mimo że jest osoba niepełnosprawną w stopniu lekkim – umie się cieszyć tym, co ją spotyka. Doznała w życiu wiele miłości od cioci Stefanii. Dzięki jej mądrości, dziewczyna czuła się osobą kochaną i wartościową. Los nie obdarzył jej urodą i wielokrotnie słyszała w dzieciństwie gorzkie słowa od rówieśników, ale nauczyła się wybaczać i zdrowo reagować na to, że to inni mają problem z zaakceptowaniem jej samej nie ona. Nie znaczy to, że zupełnie się tym nie przejmowała – przecież jej największym marzeniem było to, żeby w tramwaju czy autobusie jej wygląd nie wywoływał dyskusji...

Jeśli taki obraz samego siebie dręczy kogokolwiek, dobrze byłoby, żeby sięgnął po książkę Katarzyny Michalak. Jeśli jednak nie, to może po nią sięgnąć z innego powodu – uświadomi ona każdemu czytelnikowi, że cuda się zdarzają, a świat jest piękniejszy niż nam się wydaje. Czasami jedno, z pozoru nic nie znaczące wydarzenie, zmienia całe nasze życie. Na lepsze!

MR